niedziela, 31 sierpnia 2014

Godzina "P"

Dziś cały światek blogowy jak długi i szeroki przygotowuje się do jutrzejszego dnia.
Dziesiątki Mam sprawdzają po raz 20 czy aby na pewno worki do przedszkola do końca spakowane.
Serce mi drży, choć wiem że to dobre, słuszne i potrzebne. Ale nic nie poradzę. Spędziliśmy wspaniałe 3,5 roku razem w domu. To jest najlepsza strona mojego braku pracy. Miałam szanse zobaczyć wszystkie ważne momenty, nauczyć wszystkiego co dyktowała mi intuicja. Bo to na niej polegałam przez cały ten czas. I jestem za to bardzo wdzięczna mojemu Mężowi. Bo gdyby nie Jego ciężka praca, nie miałabym takiej możliwości.
A teraz nasz mały szkrab od jutra będzie Przedszkolakiem. Pełen nadziei i entuzjazmu. Pełen chęci. Czeka na jutrzejszy dzień. Chciałabym żeby się nie rozczarował. Żeby koledzy i koleżanki byli sympatyczni. Żeby Pani ogarnęła i przytuliła w razie czego.
Od jutra mój szkrab nie będzie już tylko mój. Będę się nim dzielić ze światem. Oby ten świat sobie z tym poradził ;)

sobota, 15 marca 2014

idzie wiosna

Koty kłębami kłaków obłażą mnie przy każdej próbie kontaktu. Aczkolwiek mając na względzie zeszłoroczne występy zimy w połowie wiosny podchodzę do tematu nieco podejrzliwie. W Synu zakwitła potrzeba dogłębnego poznania istoty wszechświata. Zawiera ją w jednym krótkim: po co? Powtarzanym milion sto tysięcy razy dziennie.